Niechciane wakacje pod przymusem
Ludzie z natury nienawidzą, gdy każe im się cokolwiek robić. Każdy z nas woli wykonywać swoje obowiązki z własnej chęci, a nie z przymusu, bo wtedy dana czynność przestaje sprawiać jakąkolwiek przyjemność. A gdyby tak przymusem były coroczne zagraniczne wakacje? Czy to także mogłoby być dla nas złem koniecznym? Okazuje się, że tak. Nierzadko zdarza się tak, że wakacje dla całej rodziny szykuje jedno z rodziców. I gdy wszystko jest załatwione, to raptem zamiast wdzięczności otrzymuje tylko wyrzuty: złe miejsce docelowe, nieodpowiedni termin wyjazdu, forma dotarcia i okropne miejsca noclegowe. Tak najczęściej narzekają pracoholicy, którzy trzęsą się na myśl o podróży, która uniemożliwi im pracę. Narzekają również młodzi ludzie, zazwyczaj nastolatki, które mają inne plany na czas wakacji niż zagraniczna wycieczka na dwa tygodnie z rodzicami do tropikalnego kraju. Z takim nastawieniem każdy turysta będzie się męczył podczas podróży i marzył jedynie o rychłym powrocie do domu i własnej rutynowej codzienności.